Kochani, rok 2020 już dawno za nami i chociaż był to naprawdę trudny rok, znakomitej większości z nas towarzyszyły w nim niezawodne książki! Jesteśmy bardzo ciekawe. czy wśród nich znalazły się takie, które już na zawsze zostaną w Waszych sercach. Dlatego wymyśliłyśmy KONKURS na najlepszy komentarz dotyczący lektury, która zrobiła na Was największe wrażenie. Książka może pochodzić z lat wcześniejszych, może być dowolnego gatunku i dotykać dowolnego tematu. Warunkiem jest przeczytanie jej w minionym roku. Dla autorów najciekawszych komentarzy przewidziane są drobne upominki: jedna nagroda główna oraz dwa wyróżnienia (do odebrania osobiście w naszej filii). Możecie dopisać również jakiego typu książki najbardziej lubicie czytać. Poniżej nasze przykładowe opisy. Na komentarze czekamy do końca lutego. Powodzenia!
Magda:
Książka, o której chcę Wam powiedzieć to debiut literacki MEGAN CAMPISI „Zjadaczka grzechów”. Pomysł na książkę autorka zaczerpnęła z odnalezionych fragmentów historycznych mówiących o tym, że w niektórych rejonach Wielkiej Brytanii faktycznie istniały zjadaczki grzechów. Strzępek informacji stał się podstawą do powstania mrocznej i wstrząsającej opowieści. Główna bohaterka tej książki to czternastoletnia May Owens, która za kradzież chleba zostaje ukarana i będzie musiała przyjąć na siebie rolę tytułowej zjadaczki grzechów. Z czym to się wiąże, jak potoczą się losy May, nie będę zdradzać. Zachęcam Was do przeczytania tej fascynującej książki, która przenosi nas w pogrążoną w mroku XVI- wieczną Anglię. Ja „pożarłam tę książkę” w jeden dzień.
(Najbardziej lubię czytać: reportaże i kryminały)
Dorota:
Książką roku 2020 była dla mnie „Inna dusza” Łukasza Orbitowskiego. Oparta na faktach opowieść o burzliwej młodości dorastających w Bydgoszczy chłopaków. Autor w plastyczny sposób opisuje brutalne realia lat dziewięćdziesiątych i oprowadza nas po szarych osiedlach, na których wielu z nas przyszło żyć. Bezsensowne morderstwa skontrastowane z młodym wiekiem głównego bohatera wywołują dreszcz niepokoju. Proza z wyższej półki - jest duża szansa, że zarwiecie dla niej nockę lub dwie ;) Klimat książki wciągnął mnie do tego stopnia, że zapragnęłam jeszcze raz przeanalizować te wydarzenia i nie mogłam powstrzymać się przed obejrzeniem spektaklu o tym samym tytule w reżyserii Michała Siegoczyńskiego. Gorąco polecam obie wersje!
(Najbardziej lubię czytać: Literaturę faktu)
Zdjęcie / Marta Firek/ Biblioteka na Jachcicach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz